Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018

Metro 2033, czyli zaliczyć je wszystkie

Tytuł: Metro 2033 Autor: Dymitrij Głuchowski Tłumacz: Paweł Podmiotko Wydawnictwo:Insignis Język: polski Język oryginału: rosyjski Kupiłam w: Publio Sięgnęłam po tę książkę, po rozmowie z kolegą, który jak dowiedział się, że wybieram się do Petersburga, stwierdził, że absolutnie nie powinnam wcześniej tego czytać. Oczywiście, jakbym jechała do Moskwy, to nie powinnam bardziej, ale metro petersburskie jest nieco podobne, więc również lepiej nie. Bo jeśli przeczytam, to będę bała się zejść do metra i będę musiała męczyć się w autobusach. Skutek był taki, że oczywiście tuż przed wyjazdem przekornie ją przeczytałam. Dlaczego miałabym po tej lekturze bać się metra? Bo w moskiewskim metrze dzieją się tu straszne rzeczy. „Metro 2033” jest powieścią postapokaliptyczną, w której ludzkość po katastrofie nuklearnej zeszła do metra i tam próbuje przetrwać. Ale metro nie jest przyjaznym miejscem. Co i rusz wychodzą jakieś potwory, albo, co gorsza, dzieją się dziwne, niezrozumiałe rzeczy

Mój dzień w książkach 2018

Trafiłam dopiero co ( u Eli ) na zabawę polegającą na ułożeniu mini-opisu dnia z tytułów książek przeczytanych w ostatnim roku. Typowe czytelnicze podsumowania roku mnie nudzą i nigdy ich nie czytam, ale ta zabawa bardzo mi się spodobała.  Zasady pięknie opisane są u Sardegny . Kombinowania było co niemiara, a oto efekt końcowy — mój dzień w książkach: Zaczęłam dzień w królestwie monszatana . W drodze do pracy zobaczyłam Mikołajka i przeszłam obok ciemnego lasu , żeby uniknąć dożywocia , ale oczywiście zatrzymałam się przy metrze 2033 . W biurze szef powiedział: „Nomen omen ” i zlecił mi zbadanie prawdopodobieństwa = 1 . W czasie obiadu z córkami Wawelu zauważyłam koniec śmierci pod lodem . Potem wróciłam do swojego biurka siły niższej . Następnie, w drodze do domu, kupiłam skafander i melonik, ponieważ mam kapelusz pełen nieba . Przygotowując się do snu, wzięłam wywiad z Borutą i uczyłam się trafnego wyboru zanim powiedziałam „Dobranoc, Wolni Ciut Ludzie ”. Z wyko